Tunel kolejowy w Żegiestowie-Zdroju
Budowa tunelu
Budowa tunelu w Żegiestowie, przedsięwzięcia najtrudniejszego i najbardziej pracochłonnego, podjęło się przedsiębiorstwo „Koller und Gregersen”, rozpoczynając już 4 września 1873 r. Drążenie prowadzono metodą Bischofshofen, nazwaną tak od miejscowości znajdującej się w pobliżu pierwszego tunelu tak właśnie wykonanego. Do prac sprowadzono kamieniarzy i pracowników głównie z Italii i Tyrolu.
W Andrzejówce, po południowej stronie tunelu, zbudowano dla nich osiedle drewnianych baraków, w których spędzili prawie trzy lata. Znalazły tam miejsce także warsztaty kamieniarskie; położono szyny kolejki wąskotorowej, którą transportowano urobek z tunelu i przewożono materiał do budowy.
Zatrudnienie miejscowej ludności
Miejscową ludność zatrudniano w charakterze kopaczy, ładowaczy, tragarzy nosiłek, taczkowych i wózkowych, przy transporcie na zewnątrz urobku (biedkami konnymi i wąskotorowych kolebami), który służył do formowania nasypów przy budowie podtorza lub był zwałowany na pryzmy zwane „wyspami”. Tunel w Żegiestowie okazał się wyjątkowo trudnym zadaniem, bo – jak wyszło na jaw dopiero w trakcie prac – górotwór był tu niestabilny, warstwy luźnych skał prze- mieszane z gliną, wewnątrz głębokie cieki wodne, przecinające w poprzek trasę tunelu. Pierwotnie długość planowanego tunelu wynosiła ponad 600 m. Tunel przeprowadzono dwoma łukami lewymi – pierwszym, od strony Żegiestowa, wejściowym o promieniu R 256 m i końcowym o promieniu R 300 m.
Budowa linii tarnowsko-leluchowskiej rusza.
Ogólny przebieg linii kolei tarnowsko-leluchowskiej, zwanej też tarnowsko-preszowską, ustalono na posiedzeniu parlamentu w Wiedniu 8 maja 1870 r., a połączenie z kolejami węgierskimi w Leluchowie uzgodniono i ostatecznie zatwierdzono 21 sierpnia 1871 r. Na tej podstawie 5 marca 1872 r. rząd skierował do Rady Państwa projekt ustawy w sprawie koncesjonowania linii. Rada Państwa dokonała zmian i ustawa w zmienionej formie otrzymała „najwyższą sankcję” w dniu 29 czerwca 1872 r.
Ustawa obligowała rząd do wykonania lub koncesjonowania wymienionych w niej linii kolei żelaznej: z Leluchowa przez Grybów do Tarnowa, z Grybowa do Zagórza celem połączenia tej kolei z linią Przemyśl – Mezolaborcz (na linii Pierwszej Węgiersko-Galicyjskiej Kolei Żelaznej; Erste Ungarisch-Galizische Eisenbahn – EUGE), odgałęzienia do Żywca i dalej do Bielska z wybranego punktu linii Tarnów – Leluchów, z Żywca do granicy węgierskiej w Csaczy – celem połączenia z koleją koszycko-bohumińską.
151 km linii kolejowej
Rząd został upoważniony do udzielenia koncesji na wszystkie te linie razem lub każdą z osobna. Odnośnie linii do Leluchowa postanowiono, że gdyby koncesjonowanie tej linii ze względu na interesy ogólne okazało się niemożliwe, kolej ta ma być zbudowana na koszt państwa. Na przetarg o wydanie koncesji na wszystkie linie, rozpisany przez Ministerstwo Handlu, nie wpłynęła żadna oferta. W odpowiedzi rząd wystąpił z wnioskiem o przyznanie większych ulg i ułatwień dla potencjalnych koncesjonariuszy proponując, aby państwo udzieliło koncesjonariuszom gwarancję rocznego zysku 49.000 gld. w srebrze od mili i dodatkowo zwolniło od wszelkich podatków na okres 10 lat. Dotyczyło to linii tarnowsko-leluchowskiej; dla pozostałych trzech udzielono innych ulg.
Preferencyjne warunki
Po takich zmianach ustawa została ponownie uchwalona przez parlament 23 kwietnia 1873 r. A tymczasem na początku maja nastąpił krach na giełdzie, który skutecznie odstraszył potencjalnie zainteresowane konsorcja. W takiej sytuacji państwo postanowiło zrealizować przynajmniej pierwszą z proponowanych linii, wydając w dniu 28 lipca 1873 r. stosowne rozporządzenie. Koordynacją i nadzorem nad całością robót zajął się c.k. Tnspektorat Budowy Kolei Żelaznej z siedzibą w Tarnowie (k.k. Eisenbahn – Bauinspectorat Tarnow).
Począwszy od 1 grudnia 1873 r., w ciągu sześciu tygodni, c.k. Komisja ustaliła przebieg 151 km linii w terenie pomiędzy Tarnowem a Orłowem. „Przedsięwzięcie badania w celu oznaczenia stacyj na linii kolei żelaznej tarnowsko-leluchowskiej” rozpoczęto od Tarnowa i kolejno prowadzono przez całą długość trasy do Leluchowa, kończąc czynności do połowy stycznia 1874 roku. Ustalono w terenie położenie wszystkich obiektów – przepustów, mostów, budynków stacyjnych i strażnic kolejowych.
Jak to było? Budowa tunelu w świetle komunikatów prasowych
Osiedle robotnicze przy południowym wylocie tunelu w Andrzejówce Fot. A. Szubert ze zbiorów Almanachu Muszyny
Tu przychodzi nam z pomocą prasa – krakowski „Czas”, który w numerze 213 z 17 września 1873 r. 3 podaje informację: Żegiestów 10 września. Dnia 4 b.m. rozpoczętą została budowa kolei Leluchów-Tarnów, mianowicie budowa tunelu koło Żegiestowa, który ma być 500 metrów długi, na czem podobno mają się roboty tegoroczne ograniczyć.
Koleje państwowe ogłosiły 8 listopada 1873 r. ofertę na dostawę podkładów, a 7 grudnia 1873 r. na dostawę „szyn i gwoździ do szyn” dla powstającej linii. T faktycznie nic więcej w tamtym roku się nie wydarzyło.
Jak wyglądała egzystencja robotników przybyłych do budowy linii, informował „Czas” nr 38 z 17 lutego 1874 r.
Muszyna 14go lutego. Z przyjemnością powitaliśmy doniesienie w Nr 33 Czasu o przedłożeniach rządowych mających na celu polepszenie stanu robotników. życzymy pomyślnego skutku przedłożeniom rządowym, tem więcej, że własnemi oczami patrzeć się musimy na tę nędzę tej biednej klasy. Tłumy robotników obcej narodowości, przeważnie zaś Włochów, Tyrolczyków, Krainczyków i Czechów ściągnęły do naszych okolic i wyczekują rozpoczęcia budowy kolei Tarnowsko-Leluchowskiej.
Brak przedsiębiorców lub ostra zima połączona z zaspami śniegu na 3 do 5 łokci, jest powodem, że obcy nie mają zarobku. Oprócz roboty w tunelu pod żegiestowem, gdzie prawdopodobnie nafta się pokaże i przy przekopie w Mu- szynie, nic w naszych okolicach nie pracują a liczne gromady obcych są ciężarem ubogiego miasteczka naszego, które ostatkiem strawy dzieli się z biednymi, a w zamian za litość, obawiać się musi tyfusu głodowego, który już kilku z pomiędzy przybyszów wyrwał. Widać, iż napróżno spodziewaliśmy się, że oddział żandarmerii, lekarz stały i apteka zechcą przynajmniej na czas budowy przyjść nam w pomoc.
Z kronik policyjnych
W Jamnicy pod Nowym Sączem dwóch Włochów zatrudnionych przy kolei Tarnowsko-Leluchowskiej pobiło ciężko gospodarza Józefa Rolkę a czterej inni obcy robotnicy napadli nocą dom Stanisława Basiagi, wyłamali dwoje drzwi i ciężko pobili Michała Lisa. Uwięziono siedmiu Włochów i jednego Węgra obwinionych o te gwałty.
Informacja prasowa z 25 listopada 1874 r.
Maj 1874 roku przyniósł ogłoszenie oferty na budowę stacji wzdłuż linii, październik „oferty na przyjęcie frachtowania materiałów do budowli nadziemnych na linii Tarnów-Leluchów”, listopad zaś ofertę na „oznaki spadku i tablice ostrzegające”. Kolejna duża wiadomość, dotycząca żegiestowskiego tunelu, ujrzała światło dzienne 25 listopada 1874 r. na łamach „Czasu” nr 2706
Muszyna d. 21 listopada. Tunel pomiędzy Żegiestowem a Andrzejówką na linii kolei Tarnowsko-Leluchowskiej, którego długość 500 metrów przenosi, został wczoraj ostatecznie przekopany. Przekop wypadł szczęśliwie, pomimo, że tunel nie tworzy prostej linii, lecz łuk z obu końców, co czyniło zetknięcie się obustronnych przekopów trudniejszem. Widać jednak, że kierunek był dokładnie obliczony, pomimo bowiem tej trudności, w połowie tunelu w długości 250 metrów pod górą spotkali się w nocy 19go dwaj robotnicy uderzywszy jeden drugiego czekanem, poczem nastąpiły obopólne uściski serdeczne. Obchód na cześć uskutecznionego przekopu tunelu ma nastąpić 28go b.m., na który ze strony przedsiębiorstwa wiele osób zaproszono, przyczem jak słychać i ze strony rządu datek pieniężny dla robotników u przekopu zatrudnionych ma być rozdany. Sklepienie tunelu ciosami z obu stron wykładać rozpoczęto, a robota ta bardzo szybko i szczęśliwie postępuje.
Informacja prasowa „Czas” nr 273 z 28 listopada 1874 r.
Żegiestów 19 listopada. Dzisiaj o godzinie 4ej rano, po 14-miesięcznej pracy przebito sztolniami tunel pod zakładem kąpielowym w Żegiestowie. Robotę prowadzono z obu stron odrazu. Od kilku dni słyszeli już robotnicy wzajemne głuche łoskoty przy rozsadzaniu skał, a później każde uderzenie kilofów. To podwajało zapał robotników. Obie partye dobijały się otworu na wskroś na wyścigi, aby zyskać przewiew świeżego powietrza. Radość przedsiębiorców i prowadzących budowę inżynierów była także wielką, bo zetknięto się najdokładniej tak w kierunku, jak w wysokości. Tunel wynosi 500 metrów, kończy się po obu stronach łukami. Przekopy przedtunelowe wynoszą po obu stronach razem blisko 200 metrów, zatem 700 metrów pracowano pod ziemią. Wzorowe prowadzenie roboty tunelowej zawdzięczają nadinżynierowi p. Kramerowi, który z wszelką dokładnością prowadził budowę i inspektorowi p. Poschacherowi, który dozorował ją najściślej. Równocześnie przebijano górę sztolniami i sklepiono pierścieniami, tak, że dotąd już 8 pierścieni 60 metrów długich wykończono.
Trud pracy górników
Przy robocie napotykano na znaczne trudności: to usuwała się góra, to woda zatapiała całe stolnie, najwięcej zaś ciężkie, gazem kwasu węglowego przesycone powietrze, w którem się światło palić nie chciało, tamowało roboty. Mimo tych trudności, o dwa miesiące wcześniej przebito górę, niż się spodziewano, a całą robotę kolei Tarnowsko-Leluchowskiej ukończą niewątpliwie o wiele wcześniej przed oznaczonym terminem, gdyż i mosty na Popradzie pod Muszyną są wymurowane nad najwyższy stan wody i roboty ziemne w trzech czwartych częściach na całej prawie linii ukończone. Inżynierowie i przedsiębiorcy mają, jak słychać, urządzić sobie przy tunelu zabawę d. 28go b.m. za pomyślne spotkanie się robotników z dwóch stron dniami i nocami pracujących.
Z obu tych artykułów wynika rozbieżność w podaniu pory dnia, kiedy dokonano przebicia tunelu – z noty z 25 listopada wynika, że wydarzenie to nastąpiło w nocy 19 listopada, z notatki z 28 listopada, że 19 listopada o 4.00 rano. Jeżeli wczesny ranek 19 listopada potraktować jako porę nocną, o co nietrudno – zwłaszcza w listopadzie i jeszcze w podziemiu góry – możemy założyć datę 19 listopada o godzinie 4.00.
Temat tunelu w notatce opublikowanej w „Czasie” nr 276 z 2 grudnia 1874 r.
Muszyna 28 listopada. Dzisiaj odbył się obchód uroczysty z powodu dokonanego przekopu tunelu pod żegiestowem na linii Tarnowsko-Leluchowskiej. Osób uczestniczących zebrało się do 80. Przy udziale muzyki wojskowej pułku Schmerlinga sprowadzonej na ten cel z Preszowa, udano się naprzód do tunelu odpowiednio przystrojonego i oświetlonego ogniem bengalskim.
W połowie tunelu, w miejscu, gdzie zetknięcie się obustronnych przekopów nastąpiło, dokonał ceremonii otwierającej przejście wolne przez tunel, inspektor p. Poschacher, usuwając sztucznie ustawione zapory, i przemówił w krótkości: że dzisiaj usunięcie przeszkód z łatwością przychodzi po mozolnej 11-stomiesięcznej pracy robotników, którzy z trudnościami dzieła najważniejszego na linii Tarnowsko-Leluchowskiej w pocie czoła dokonali.
Potem wzniesiono okrzyk trzechkrotny na cześć Najj. Pana, który budowę kolei Tarnowsko-Leluchowskiej najśpieszniej przeprowadzić polecił; następnie na cześć ministra handlu, który zarządza budowami kolei, wreszcie na cześć urzędników przy budowie tunelu zatrudnionych. Po przejściu tunelu, które 40 minut trwało, przedsiębiorstwo tunelu podejmowało gości zebranych u siebie w domkach prowizorycznie zbudowanych nad rzeką Popradem w lesie a przy doskonałej muzyce zakończono uroczystość tańcami.
„Czas” nr 183 z 13 sierpnia 1875 r.
Jednak zanim linia kolejowa została oddana do eksploatacji, „Czas” nr 183 z 13 sierpnia 1875 r. 9, w notatce o pobycie kuracjuszy w Krynicy, podał dwie interesujące nas informacje:Najliczniej odwiedzany ztąd bywa Żegiestów, a to dla malowniczej doliny Popradu i wijącej się po nad nim nowej drogi żelaznej oraz tunelu. W Muszynie stawiają dworzec kolejowy o milę od Krynicy odległy, przez co komunikacya z zakładem kąpielowym będzie ułatwioną.
Jak widzimy, tunel stał się atrakcją turystyczną dla kuracjuszy zanim jeszcze nadpopradzką linią kolejową ruszyły pierwsze pociągi. Był zresztą w czasach późniejszych tematem kart pocztowych, a także celem wycieczek – co opisano m.in. w przewodniku Nitribitta i Hetpera z 1928 r. Prace przy budowie tunelu zwięźle podsumował Ignaz Konta w dziele o historii kolei w monarchii austro-węgierskiej:
(..) tunel koło Żegiestowa, który w dalszym przebiegu trasy znacząco serpentynę rzeki przecina, kosztował ciężką pracę, przez to, że w jego północnej części natrafiono na warstwy piaskowca i przebijano się przez bardzo mokre pokłady gliny.
Otwarcie linii kolejowej
Linię planowano otworzyć uroczyście 8 sierpnia 1876 r. Lokalni przedsiębiorcy, obserwując początkowe tempo budowy, liczyli na szybkie uruchomienie przewozów towarowych. Stąd też poczynili spore zapasy magazynowe swoich towarów, chcąc wysyłać je w świat koleją. Monitowali nieustannie władze kolejowe, naciskając na jak najszybsze otwarcie linii. Na odcinku od Tarnowa do Grybowa, ukończonym i wyposażonym w urządzenia do prowadzenia ruchu, od października 1875 roku możliwe było prowadzenie pociągów. Szlak przemierzały jedynie pociągi robocze z materiałami do budowy, co jednak dowodziło możliwości prowadzenia ruchu towarowego!
Przedsiębiorcy opisywali swoje straty, wynikające z magazynowania towarów i z braku sprzedaży, i wylewali swoje żale w korespondencji z zarządem kolei państwowej i ministerstwem handlu oraz starostwami powiatowymi. Jednak kłopoty ze stabilizacją osuwającej się skarpy pomiędzy Grybowem a Ptaszkową, przez które opóźniała się data podjęcia planowego ruchu na linii co obiecywano zainteresowanym przez ogłaszanie „wielokrotnych oświadczeń ze strony c.k. władz„, przyczyniły się do przesunięcia także i ostatecznej daty ustalonej przez zarząd budowy linii.
Autor Leszek Zakrzewski – artykuł umieszczono dzięki uprzejmości Redakcji Almanachu Muszyny
Od redakcji
Ścieżka do tunelu wiedzie obok Pensjonatu Irena wzdłuż linii brzegowej rzeki Poprad, która na tym odcinku stanowi północną granicę Polski. Na przeciwnym brzegu zabudowania domków letniskowych na Łopacie Słowackiej, nad którymi góruje wzniesienie Oltarik 490 m. n.p.m.
oficjalna strona uzdrowiska
Uzdrowisko Zegiestów-Zdrój 2023
Copyright © 2023